W poszukiwaniu łazienek góralków

Góralki Przylądkowe są spotykane w wielu miejscach w RPA. Nie boją się ludzi, dlatego w internecie można znaleźć tysiące zdjęć. Jako ciekawostka, chcę dodać, że góralki zaliczane są do zwierząt kopytnych. Przewodnicy w RPA zawsze powtarzają, że jest to najbliższy kuzyn słonia. W naszych podróżach po RPA natknęliśmy się na naukowców z USA badających kibelki góralków.
Z niewiadomych przyczyn, góralki zawsze załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne w jednym miejscu, w załomach skalnych lub w jaskiniach. Sikają tak sobie czasami przez 20 tysięcy lat, z pokolenia na pokolenie. Depozyt kału i moczu powoli powiększa się, czasami jest tak wielki, że zamyka całe wejście i góralki nie są już w stanie wejść do środka. Z upływem tysięcy lat, zmienia się struktura takiego depozytu, zamienia się w skamielinę, chociaż wierzchnia warstwa jest cały czas miękka. Pewien Buszmen powiedział nam, że jego ludzie używali tego od pokoleń do leczenia pewnych dolegliwości, jednak nie mogliśmy zrozumieć, jakich. Buszmen mówił tylko trochę językiem afrikaans. Powiedział nam, że brązowy kolor tej skamieliny jest od krwi. Zdaniem Buszmena, góralki mają miesiączkę i sikają z krwią.
Kibelki góralków zawsze były więc poszukiwane przez Buszmenów. Obecnie pojawili się naukowcy z USA. Kiedy natkną się na takie znalezisko, muszą rozcinać szlifierkami skały, resztę wykuwają przecinakami. Jest to pracochłonne i często zajmuje parę tygodni, żeby taki depozyt wydostać bez zniszczeń. Kiedy już w laboratorium, naukowcy są w stanie dokonać analizy pod mikroskopem. Poszukują tam pyłków kwiatów i małych ciałek krzemionkowych budowanych przez rośliny. Dostarcza nam to wiele informacji o roślinności. Zawartość węgla i azotu świadczy o poziomie wilgotności, zmieniającej się z roku na rok.
Więcej o góralkach: http://pl.wikipedia.org/wiki/G%C3%B3ralkiWięcej zdjęć: Kapsztad zdjęcia